Valentino to chyba do najinteligentniejszych nie należał. ;) Obie jego żony były lesbijkami, chociaż ponoć związek z Rambovą udało się skonsumować. A Jean tuż po ślubie, kiedy Rudi próbował się do niej dobrać, uciekła z krzykiem. I było po małżeństwie. Trochę mnie to zastanawia: w środowisku żadną tajemnicą nie był homoseksualizm ani Rambovej, ani tym bardziej Acker. Dziś co prawda twierdzi się, że sam Valentino też miał pociąg do facetów, w każdym razie był we wczesnej młodości żigolakiem nie tylko na usługach płci pięknej. To Hollywood, to jest dopiero powalony świat... ;-D
Zgadzam się Carrie ;)
Gdybym ja od razu po ślubie, dowiedziałabym się że mój mąż to gej to chyba bym się załamała :D Biedy Rudo, współczuję mu :( Mieć dwie żony lesbijki(!)
nawet nic nie przewidując. Zawsze żałuję, kiedy patrzę na Polę Negri, że Rudo i Pola nie związali się na stałe...ale cóż, Hollywood jest powalone :D
No cóż, nic Poli nie ujmując, to tak naprawdę gwiazdą hollywoodzką nigdy nie była (może z wyjątkiem kilku epizodycznych ról głónych w filmach, które zrobiły klapę). Fajnie by było, gdyby to właśnie Polka była "miłością życia Valentino". Mówiono by: "Polka potrafi!". ;-)
A może i była "miłością jego życia"...
Tego się już raczej nie dowiemy. Może rozstali się przez jakąś głupią, trywialną kłótnię, a może to Rudo zdradził Polę.
"Polka potrafi" - właśnie :D
Chciałabym przeczytać jakąś sensowną biografię zarówno Rudiego, jak i Poli. Przeczytałam "Politę", ale żeby to była taka stuprocentowa biografia, to nie powiem. A wspomnienia samej zainteresowanej są ponoć co najmniej wątpliwej prawdziwości. Jeśli zaś chodzi o Valentino, wpadła mi w ręce książka autorstwa Nigela Cawthorne'a "Życie seksualne gwiazd Hollywood" i przyznam, że mnie zniesmaczyła, ponadto po jej przeczytaniu zapoznałam się z wieloma, w zdecydowanej większości podważającymi wiarygodność tej pozycji opiniami.
Zgadzam sie w 100% bo rowniez czytalam ta ksiazke i wydaje mi sie ze autor byl tworca wiekszosci tych historii chcial chyba zwiekszyc naklad kupowanych ksiazek.Jezeli chodzi o biografie Valentina to polecam ksiazke p.t"Filmowy kochanek "-zycie i smierc Rudolfa Valentino autorstwa Emily W.Leider wydaje mi sie ze jest najrzetelniejsza biografia "wielkiego kochanka".
A ja polecam "Valentino- Pierwszy amant kina" Noela Bothama. Biografia ta wydaje się rzetelna, jest ciekawie napisana i szybko się ją czyta.
Myśle,że się mylisz. Rambova była bi a nie homo. Podaje się również, że Rambova była jedyną miłością jego życia, miała również niesamowity wpływ na jego karierę.
"Niesamowity" raczej w złym znaczeniu tego słowa. Czytałam nawet gdzieś, że przez nią zaczął grać w słabych produkcjach...
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
